Zawsze przed wyjazdem gdziekolwiek na urlop planuję co będę zwiedzać, co warto zobaczyć, gdzie pójść. Z tym domem jednak było inaczej. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że taki domek znajduje się w Zakopanem. Znaleźliśmy go przez przypadek, chodząc po Krupówkach, gdzie siedział jakiś chłopiec z tabliczką: "Dom do góry nogami", więc poszliśmy zobaczyć ten dom. Jest to dobry pomysł na atrakcję w mieście do zwiedzania dla turystów. Wystarczy kupić bilet za 5 zł i można chodzić w nim do woli :)
Domek widziany z boku.
Jest tylko jeden kłopot z chodzeniem, gdyż po nim nie da się normalnie chodzić. Podłogi są krzywe, zresztą nawet na zdjęciu widać, że krzywo on stoi. Gdy się wchodzi do środka, błędnik zaczyna szaleć, kręci Ci się w głowie i w ogóle wszystko wiruje. Ale wejść i coś takiego przeżyć oczywiście warto, zwłaszcza jeśli nigdy nie byliście w takim nietypowym domu.
Przygoda zaczyna się już na piętrze, czyli na dole od wejścia. Tu jest najgorzej :) Nie mogłam chodzić normalnie jak człowiek, tylko trzymałam się ścian, żeby się nie przewrócić :)
Tak jest w środku - to zdjęcie wcale nie jest odwrócone :) Chodzi się po suficie :)
Jedyną prostą i normalną rzeczą w tym domu są schody prowadzące na górę (odwrócony parter). Tam żeby się przespacerować trzeba łapać za drzwi, okna i ściany, a nawet za stojące na suficie krzesełka. Chodzi się tam jakby się było pijanym :) A oto pomieszczenia:
Przy wejściu wita nas wisząca u góry babcia w fotelu.
Po prawej znajduje się sypialnia :)
Widok z sypialni na przedpokój :)
Kominek :)
Na koniec dodam, że bardzo śmiesznie wychodzą zdjęcia w domku, jeśli się przy czymś ustanie z wyciągniętymi rękami :) Jakbyśmy stali na głowie :)
Widok na dom z tyłu od strony podwórza :) Nawet bocian siedzi do góry nogami :)