Zamrożone truskawki możemy przygotować samodzielnie lub kupić już gotowe mrożone owoce. Nadają się one idealnie do koktajli, sosów czy w formie dżemu na kanapkę. Natomiast gdy chcemy zjeść je w całości często po odmrożeniu robi się z nich paćka. Jest na to sposób, by podczas odmrażania owoców zachować je w całości, żeby truskawki jak najmniej straciły ze swojej struktury.
Sposób na odmrożenie truskawek, który ja wypróbowałam opiszę Wam poniżej. Chcę jednak zaznaczyć, że truskawki nie będą do końca wyglądały tak jak zerwane prosto z krzaczka, ale też nie będą ciapowate i nie nadające się do niczego. Będą one lekko miękkie.
Zamrożone truskawki kupne bądź własne, Należy przełożyć (tyle ile potrzebujemy) do foliowego woreczka. Ja użyłam swoich truskawek, które mroziłam w sezonie.
Następnie woreczek zamykamy i opłukujemy truskawki pod bieżącą zimną wodą przez chwilę. Dobrze się tu sprawdzą woreczki strunowe. Teraz wykładamy truskawki na talerz i posypujemy je cukrem, by nie zepsuć ich struktury podczas odmrażania. Tak przygotowany talerz wstawiamy do lodówki na parę godzin, póki truskawki całkowicie się nie rozmrożą. Dobrze jest zrobić tak dzień wcześniej, jeśli wiemy, że truskawki będą nam potrzebne. Ważne, żeby truskawek nie rozmrażać w temperaturze pokojowej, ponieważ sprzyja to namnażaniu się w nich bakterii.
Po rozmrożeniu truskawki wyglądają tak:
Truskawki oczywiście nie będą takie jak prosto z letniego ogródka. Będą trochę miękkie, ale nie na tyle, żeby zrobiła się z nich od razu paćka. Można jeść je same, można dodać je do jogurtu, jeść z musli lub zblendować na pyszny truskawkowy sos. Truskawek można także użyć do ciasta z dodatkiem owoców.