Naszą wycieczkę na Kasprowy Wierch rozpoczęliśmy od dojazdu busem do centrum Zakopanego na dworzec PKS. Tam można spotkać bardzo dużo busów, do których kierowcy zachęcają i wołają by wsiadać. Muszę przyznać, że są oni bardzo uprzejmi :) Można też udać się piechotą na Kasprowy, tak jak my to zrobiliśmy. Pogoda tego dnia była bardzo słoneczna, wręcz upalna i z początku szło się dobrze, lecz taki upał i to, że idzie się pod górkę cały czas da się odczuć. Całe szczęście co jakiś czas były ławeczki więc można sobie odpocząć chwilkę. Poza tym można też zatrzymać się przy skoczniach narciarskich i chociażby zrobić sobie przy nich zdjęcie :)
Wielka Krokiew - to chyba najbardziej znana skocznia. Z bliska jest naprawdę wielka :)
Dla osób chcących przejechać się bryczką istnieje taka możliwość. Można na Kasprowy dostać się też jadąc właśnie nią ciągniętą przez jeden lub dwa konie i porozmawiać sobie przy okazji z góralem. Szczerze przyznam, że współczuję tym konikom, że w taki upał muszą ciągnąć wozy pełne turystów. Pod górę ciężko się idzie, a jak ma się ciągnąć jakieś 4 osoby to żal mi tych koników się robi.
By dojść na Kasprowy najpierw trzeba dojść do Kuźnic. Droga do Kuźnic to normalny chodnik, po którym się idzie i idzie, a przy drodze można skorzystać z restauracji i barów, straganów oraz oglądać górskie widoki. A te są naprawdę piękne.
Droga do Kuźnic i wszystko co dalej się znajduje należy do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak chyba wszystkim wiadomo w Parkach Narodowych obowiązują pewne zasady, reguły, które trzeba przestrzegać. Między innymi takie, jak: nie dokarmianie zwierząt, zakaz śmiecenia, zakaz hałasowania, zakaz zabijania zwierząt i roślin, zakaz zbaczania ze szlaku oraz zakaz rozpalania ognia. Park Narodowy jest prawnie chroniony. Mi osobiście w Parkach Narodowych podoba się to, że nie ma tam ingerencji człowieka. Jeśli np. spadnie drzewo to leży ono tak jak spadło i nikt z nim nic nie robi, no i jest tam świeże powietrze, nie to co u nas w mieście.
Z Kuźnic mamy dwie drogi wyboru. Możemy dostać się na szczyt kolejką linową lub możemy iść szlakiem turystycznym (w zależności od koloru, który mówi nam o łatwości szlaku). Przejazd kolejką razem z przesiadką zajmuje nam 12 minut, zaś przejście szlakiem zajmuje około 3 godzin. Wszystko zależy jednak od Was. My zdecydowaliśmy się na kolejkę. Przyznam, że czasowo wyszło nam chyba na jedno, bo kolejka na kolej linową była tak duża, że czekaliśmy prawie 2 godziny, by do niej wsiąść. Kolej ta czynna jest od 7.00 do 19.00, a bilet na górę i na dół kosztuje 42,00 zł, a 32,00 zł ulgowy. Może to drogo, ale wybrać się na przejażdżkę warto. Można też jechać tylko w jedną stronę, a w drugą udać się szlakiem.
Widok z wagonika na szlak, na którym ludzie wyglądają jak mrówki.
Drzewa, które przewróciły się od burzy lub silnego wiatru - z góry wyglądają jak zapałki.
Efektem dość przyjemnym podczas jazdy kolejką jest uczucie spadania, które odczuwamy, gdy kolejka przejeżdża przez takie kółeczka znajdujące się na linie :) Trwa ono tylko kilka sekund, ale wszyscy w kolejce robią na raz takie: ooooooooooo ! :) :)
Góry widziane z wagonika kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Zbliżamy się do mety - w oddali widać już stację Kasprowy Wierch.