Ostatnim razem byłam tam dwa lata temu i troszkę się pozmieniało. Może nie tak w samym Mikoszewie co w okolicy promu. Nowe budynki, przeznaczone na kawiarnio - restaurację czy też bar zapraszają coraz większą liczbę turystów i zachęcają do pozostania tu na dłużej. Jeśli o coś do przekąszenia chodzi, to polecam bardzo pyszne i bardzo puszyste gofry z różnymi dodatkami. Z pewnością umilą nam chwile oczekiwania na przypłynięcie promu.
O tej porze roku, kiedy to wszystko budzi się do życia, łącznie z ludźmi wszędzie zaczyna robić się wszystkiego pełno. Pełno zieleni, kwitnących kwiatów, pełno zapachów i pełno turystów, którzy podobnie jak my zamierzali skorzystać z promu w Mikoszewie. Choć może akurat tego dnia trafiliśmy na spory ruch. Prom z Mikoszewa płynąc na wyspę Sobieszewską był niemalże cały zajęty... oczywiście przez samochody. Dobrze, że pozostawiliśmy nasze auto i zdecydowaliśmy się przemierzyć Przekop Wisły normalnie promem. Wycieczka ta trwała jakieś 15 minut w jedną stronę, a jej koszt wyniósł 4 zł za osobę w jedną stronę.
Ponieważ nie mieliśmy sporo czasu, by zostać dłużej na wyspie Sobieszewskiej będącej dzielnicą Gdańska postanowiliśmy wracać następną przeprawą. Ta krótka wycieczka jednak okazała się bardzo ciekawa, chociażby ze względu na piękne widoki Wisły, rybaków zapuszczających sieci czy wszechobecnych lasów.
Przed nami wyspa Sobieszewska - dzielnica Gdańska, a dokładniej Świbno.
Widok na przekop Wisły, która wpływa do morza Bałtyckiego.
Łódeczka, w razie niebezpieczeństwa czekała w gotowości.
I już po drugiej stronie w Świbnie na wyspie Sobieszewskiej.
W drodze powrotnej mogliśmy się dokładniej rozejrzeć po pokładzie promu, gdyż było znacznie luźniej. Z takich jeszcze formalnych rzeczy dodam, że prom z Mikoszewa na wyspę Sobieszewską kursuje codziennie w godzinach 5.00 - 22.00 mniej więcej co 30 minut.