Ponieważ są wakacje, dzisiejszy wpis będzie związany z wakacyjną miejscowością jaką są Kąty Rybackie. Położona na Mierzei Wiślanej wieś w czasie letniego sezonu zmienia się w miejską metropolię. Na moich zdjęciach, które zamieszczę w artykule, nie widać, aż tylu osób. Wszystko dlatego, że byliśmy tam przed sezonem i Kąty dopiero się przygotowywały na falę turystów.
Uwielbiam spędzać wakacje nad polskim morzem, bez względu czy jest tu dużo ludzi czy wręcz przeciwnie. Tylko woda mogłaby być troszkę cieplejsza. Zazwyczaj dużo nie pływam w morzu, bo zawsze są fale (a wolę spokojną wodę). Nie jestem też zwolenniczką całodziennego leżenia na plaży i opalania się, ale też nie odmawiam sobie tej przyjemności. Planując wyjazd zawsze wyszukuje atrakcje, znajdujące się w danym miejscu oraz zabytki i inne warte zobaczenia miejsca. W Kątach Rybackich znajduje się kilka takich. Przedstawię je na poniższych zdjęciach.
Jest to chociażby Kościół pw. Św. Marka, który został wybudowany w latach 1990 - 1995.
Ładny i nowoczesny budynek Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które podlega pod Elbląg.
Coraz ładniejsze miejsca bazy noclegowej, w tym apartamenty nadmorskie. Oczywiście znajduje się tu również wiele innych miejsc, takich jak: pole namiotowe, pokoje gościnne, kwatery prywatne.
Port rybacki. Można tu wybrać się w rejs po Zalewie Wiślanym statkiem wycieczkowym "Krystyna" oraz pospacerować po porcie.
Na terenie portu znajduje się również siedziba Muzeum Zalewu Wiślanego, gdzie znajdują się dawne narzędzia szkutnicze oraz wiele łodzi i statków. Spacerując po Kątach Rybackich można wybrać się również na niedawno powstały plac zabaw.
Warto dodać (szczególnie dla wielbicieli przyrody i ornitologów), że Kąty należą do rezerwatu przyrody kormorana czarnego. Jest to największa ostoja kormoranów w całej Europie. Więc jest się czym chwalić. Rezerwat ten wiele zawdzięcza dogodnemu położeniu. Z jednej strony otaczają go wody Zalewu Wiślanego, a z drugiej Zatoki Gdańskiej. Oczywiście z takiego położenia cieszą się również mieszkańcy wsi, jak i turyści.
