Znów przeniosę Was nad morze, do pięknej, małej miejscowości o nazwie Kuźnica. Jadąc nad morze w stronę Helu, każdy ją mija po drodze, ale ja zachęcam do zatrzymania się tam choć na parę chwil. A dlaczego to dowiecie się czytając poniższy tekst.
Przyznam szczerze, że ja na dłużej tez w Kuźnicy nie byłam, ale spędziłam tam prawie cały dzień. Plaża, zwiedzanie okolicy i kolacja nad Zatoką Pucką, a przed nią jeszcze wielkie gofry z truskawkami i bitą śmietaną - w Kuźnicy są najlepsze. Wspomnę jeszcze, że właśnie tu mierzeja helska jest najwęższa i wynosi 200 metrów.
Wieś ta nie zawsze była tak często odwiedzana przez turystów jak kiedyś. W początkowych wzmiankach o niej pochodzących z 1663 roku, znajdowała się tu tylko jedna chata. Dopiero z czasem zaczęto doceniać ten rejon Polski i bogactwo naturalne, zwłaszcza w ryby. Ciekawostką jest to, że do końca XIX wieku to właśnie w Kuźnicy było najwięcej mieszkańców, którzy zamieszkiwali półwysep.
Latem życie tętni tu głównie na plaży i nad Zatoką. Mimo najwęższego odcinka, plaże są tu szeroki i bardzo piaszczyste. Znajdują się one tuż za torami kolejowymi. Jeśli zamierzacie spędzać tam cały dzień, a nie chcecie brać ze sobą jedzenia, nie ma się czym martwić. Od kąpieliska jest zaledwie 100 kroków do centrum. Jak już wcześniej wspominałam w artykule o Jastarni, jest tu problem z parkowaniem samochodów na poboczu. Miejsce znajdziecie na pewno na parkingu strzeżonym (czasem płatnym). Jeśli chodzi o Zatokę, to tak samo jak na całym wybrzeżu od jej strony, możecie korzystać z uroków płytkiej wody i nauczyć się pływania na desce. Jest tu wiele ośrodków kitesurfingu i windsurfingu także każdy znajdzie coś dla siebie. Dla tych co nie lubią "się moczyć" polecam przejażdżki łodziami historycznymi tzw. pomerankami, które cumują w porcie.

Owy port czy też przystań rybacka, znajdują się na ulicy Hallera. Prócz "wodnych" przygód, znajduje się tu również wiele wędzarni, gdzie można skosztować świeżej rybki. Warto dodać, że w wodach Zatoki jest takie miejsce określane mianem Kuźnickiej Jamy, gdzie tutejsi rybacy mają swoje łowisko (jej głębokość sięga 6 metrów).


Jeżeli lubicie morze oraz festyny, to warto przyjechać tu w czerwcu. Wtedy właśnie ma miejsce Rybacka Pielgrzymka Łodziami do Pucka. Tradycja ta sięga XIII wieku i jest połączona z odpustem św. Piotra i Pawła. Po festynie rybacy wyruszają w dalszą podróż swoimi bogato zdobionymi łodziami.

Spacer po przystani. Widać piękne, kolorowe łodzie, a w tle Kuźnica wraz z Kościołem.

Tuż przy przystani znajduje się krzyż upamiętniający rybaków.
Na wcześniejszym zdjęciu widzieliście Kościół z daleka, a poniżej zdjęcie z bliska. Kościół ten nosi nazwę Kościoła Rybackiego, który wybudowano w 1933 roku. Jego wnętrze skrywa 9 kolorowych witraży, które podczas słonecznej pogody stwarzają niesamowitą atmosferę zadumy. Podobnie jak w Kościele w Krynicy Morskiej, również i tu znajduje się ambona w kształcie łodzi.

Kościół Rybacki znajdujący się przy głównej ulicy w Kuźnicy.
Przed wyjazdem warto jeszcze wybrać się na spacer ścieżką przyrodniczą, która ma około 2,6 km długości. Prowadzi na górę Libek o wysokości 12,5 metra, z której rozpościera się wspaniały widok na Zatokę.