pytanie zadane 19 grudnia 2016 w Turystyka przez użytkownika
edycja 5 stycznia 2019 przez użytkownika

trawiasta górka i znoszenie kajaków

2 odpowiedzi

odpowiedź 19 grudnia 2016 przez użytkownika
edycja 17 kwietnia 2023 przez użytkownika

Czas powspominać trochę ciepłe, letnie dni, gdy chciało się jak najwięcej czasu spędzać w pobliżu wody. Teraz wolę go spędzać w ciepłym domku, a w pobliżu mieć gorącą herbatkę. Miło jednak jeszcze raz pooglądać zdjęcia i przypomnieć sobie pierwszą wyprawę kajakami, ale jeszcze milej podzielić się tym z Wami. Więc kto ma ochotę zapraszam do przeczytania poniższego wpisu.

Na pierwszą trasę kajakową wybraliśmy się z grupą osób już doświadczonych w tym temacie, a naszym szlakiem była rzeka Skrwa. Szczerze to myślałam, że pływanie kajakiem jest lekkie i przyjemne, ale okazało się być nieco inaczej. Ciężko było już na sama mym początku, gdy dojechaliśmy na miejsce i trzeba było znieść swój kajak do brzegu rzeki. Nie przypuszczałam, że są one tak ciężkie. Do tego jeszcze wiosła, no i plecak, w którym było wszystko i dużo - dużo wszystkiego :) No, ale ok. Było z górki więc jakoś daliśmy radę.

Potem pakowanie plecaka do schowka w kajaku, przygotowanie sprzętu do robienia zdjęć, przebieranie, bo okazało się być bardzo ciepło (mimo wczesnej rannej pory), ubieranie kapoków, wodowanie kajaka, wejście do niego i wreszcie możemy ruszać.

widok na górkę z trawy

Nasz spływ zaczął się w miejscowości Sulkowo Rzeczne. Oczywiście nie zaczynaliśmy tym razem od początku rzeki Skrwy, ponieważ była to już któraś z kolei wyprawa tą rzeką. Ponieważ my dołączyliśmy do tejże ekipy dopiero w tym roku, zaczynaliśmy właśnie od tego miejsca. Z początku był lekki chaos, zanim się wszystko ogarnęło, ale w końcu ustawieni w rządek popłynęliśmy.

rzeka skrwa

skrwa

Odcinek, którym płynęliśmy miał długość 23 km. Zaczęliśmy w Sulkowie Recznym (jak już wspomniałam wyżej) i potem przez Sulkowo - Bariany, Michałkowo, okolice Obrębu, okolice Cieślin, Grodnię, Turze Małą, Winnicę, aż do Bądkowa - Rochny. Szlak do pokonania był ciężki, jak dla nas, gdzie byliśmy na spływie pierwszy raz. Rzeka zazwyczaj była sporej głębokości, mniej więcej tak do pasa, czasem głębsza. Zdarzały się również miejsca bardzo płytkie i wtedy było najciężej. Pisząc najciężej nie ma tu na myśli tego, że nam się nie podobało, ale tego, że trzeba było przenosić ciężki kajak przez płyciznę do miejsca, w którym było więcej wody. Pod koniec trasy ręce bolały strasznie.

mapa skrwy

most nad skrwą

pień w rzece

widok na rzekę skrwę

Spływ kajakowy to nie tylko powolne płynięcie po rzece i oglądanie krajobrazów dookoła, ale również przygoda. Dla mnie najciekawiej było kiedy mijaliśmy mosty, płynęliśmy pod powalonymi drzewami czy sunęliśmy dotykając rosnącej w rzece trawy. Podobała mi się również praca zespołowa, która była potrzebna, gdy np. ktoś się wywrócił ze swoim kajakiem. Jedyne co było minusem to ciągle mokre nogi, a czasem nie tylko nogi.

wiosło od kajaka

rzeczka skrwa

Przepłynięcie szlaku zajęło nam prawie cały dzień, około 10 godzin, ale było warto. Jeśli ktoś z Was nie spływał nigdy kajakami to musi to koniecznie zrobić, choć raz w życiu. A jeśli wśród Was jest osoba, która już nimi pływała to piszcie o Waszych wrażeniach i koniecznie napiszcie jakim szlakiem/ trasą płynęliście.

odpowiedź 24 grudnia 2016 przez użytkownika

A tutaj więcej zdjęć Skrwy ode mnie smiley

skrwa

rzeka skrwa

zdjęcie rzeki skrwa

zarośnięta rzeka skrwa

skrwa z widoku kajaka

brzegi rzeki skrwy

...