1 odpowiedź

odpowiedź 11 lipca 2017 przez użytkownika

To już trzecia część lipowskich opowieści, wciągająca jak pozostałe. W tej części nie przeczytamy za wiele o Weronice Nowakowskiej (jeśli jest waszą ulubienicą) - dziewczynie Daniela Podgórskiego głównego bohatera, która wyjechała na święta Bożego Narodzenia do rodziny do Warszawy, ale pojawią się nowe osoby. Poznamy kolejnych mieszkańców Lipowa:

- właścicieli agroturystyki "Wrzosy" - państwa Dworakowskich, 

- badacza, który u nich gości, 

- dwóch szwedów - brata i siostrę,

- codziennych bywalców sklepiku Wiery w Lipowie,

- sierżant sztabową Emilię Strzałkowską ze swoim synem Łukaszem, która będzie zastępowała Janusza Rosoła z części pierwszej (Janusz wraz ze swoimi dziećmi wyjechał na urlop). 

Przyznam, że czytając ją nie wiedziałam już kto tak naprawdę jest winny śmierci trzech osób, ale na pewno nie powiedziałabym, że to ta osoba. Ktoś zabija w Lipowie jego mieszkańców, którzy "przeszkadzają" w załatwieniu pewnej sprawy związanej z działalnością sekty na terenie wsi, która mieściła się w Cichym Lasku. Prócz policji, która musi rozwiązać ten problem, zagadkę chcą też rozwiązać dzieci policjantów, a dokładnie syn Emilii Łukasz i córka policjanta Marka Zaręby Nikola. Dzieci w końcu dowiedzą się prawdy o Cichym Lasku (sekcie) i tytułowej trzydziestej pierwszej, ale jakim kosztem... Tego dowiecie się z książki. Oczywiście jest też mowa o głównym bohaterze, czyli policjancie Danielu Podgórskim, który w tej książce jest nieco wyczerpany swoją pracą, ale też brakiem Weroniki i dawnymi wspomnieniami o ojcu, który zginął na akcji gasząc pożar w dworku Dworakowskich. 

...