Nie wiem czy słyszeliście już o lodowych kulkach. A mianowicie te niesamowite lodowe kule, zwane morszkulcami pojawiły się w lutym na plaży w Jastarni od strony zatoki Puckiej. Wyglądają super na zdjęciach i filmach i aż chciałoby się zobaczyć je na żywo. Lodowe kule są podobnie niesamowitym zjawiskiem co tworzące się na zbiornikach wodnych lodowe kwiaty.
Takie morszkulce tworzą się wtedy, gdy błoto pośniegowe miesza się z lodem prądowym, czyli tzw. śryzem, a do tego doda się jeszcze wodę rozbijającą się o brzeg plaży. Takie kule narastają zazwyczaj na jakiś kamyczkach, która otoczy woda a następnie zamarznie. Pod wpływem fal oraz wiatru mała kuleczka przenosi się dalej, nabierając przy tym kolejnych warstw wody, która zmienia się w lód. Dzięki sile wiatru i nierównomiernym falom tworzą się właśnie takie idealne kule (na podobnej zasadzie tworzą się perły). Kule z Jastarni miały około 15 cm średnicy, czyli były dość spore. Na powstanie lodowych kul ma też wpływ słabo zasolona woda w naszym morzu Bałtyk, podobnie jak woda w jeziorach amerykańskich np. na jeziorze Michigan. Poza tym w tworzeniu kul pomaga też niska temperatura powietrza, południowo-wschodni wiatr oraz nieregularne zawijanie się fal w zatoce.
Lodowe kule pojawiają się również w Mikoszewie co kilka lat:
Lodowe kule zazwyczaj znikają wraz z odwilżą lub dużą falą morską, która je rozbije. Jeśli macie jakieś swoje zdjęcia tego niespotykanego zjawiska to zamieszczajcie we komentarzach.
Co ciekawe lodowe kule nie są zjawiskiem występującym tylko w Polsce. Możemy je obserwować jeszcze w takich miejscach na świecie, gdzie wody są mało słone tak jak w naszym morzu np.:
- północno-wschodnie wybrzeże jeziora Michigan, gdzie powstają one każdego roku i są znacznie większe od naszych. Mają bowiem wielkość piłek do gry w koszykówkę i ważą nawet do 23 kg,
- jeziora w Finlandii.