Pan Trawiastogłowy to edukacyjna zabawka, która kojarzy mi się z moim dzieciństwem. Pamiętam, że kiedyś miałam w doniczce taką głowę, z której wyrastała trawa jak się ją podlewało. Wyglądała inaczej niż ta, którą poniżej Wam pokażę, bo była gotowa kupiona, a tą zrobiłam sama. Jeśli chcecie i Wy zrobić sobie Pana Trawiastogłowego, to już piszę instrukcję.
Potrzebujecie:
- ziemi do kwiatów,
- doniczki lub jakiegoś kubeczka,
- łyżki,
- nasion trawy,
- skarpetki cienkiej lub podkolanówki,
- gumek recepturek,
- naklejanych oczu i buzi (opcjonalnie).
Wykonanie Pana Trawiastogłowego zaczynamy od nasypania do skarpetki rajstopowej nasion trawy. Sypiemy jedną łyżkę nasion w miejsce, gdzie normalnie ma się palce stóp. Wcześniej możecie nałożyć skarpetkę na doniczkę, by łatwiej było nasypać tam nasiona i ziemię.

Teraz wsypujemy ziemię do kwiatów w taki sam sposób co nasiona tylko więcej. Wsypujemy jej tyle, żeby uformować głowę, według uznania.

Teraz zawiązujemy supeł na końcu, żeby ziemia się nie wysypała. A za pomocą gumki recepturki możemy uformować nos Pana Trawiastogłowego i gumką go przewiązać.

Gotową głowę wkładamy do doniczki. Jeżeli głowa wpada Wam do środka, możecie czymś wypchać wolne miejsce w doniczce lub nasypać tam po prostu ziemi.

Teraz wystarczy ustawić doniczki z głowami w odpowiednim miejscu i podlewać, by wyrosła z nich trawa. Radzę podlewać butelką ze spryskiwaczem, rozpylaczem ponieważ jeśli będziemy podlewać konewką lub butelką woda nie wsiąknie między skarpetkę tylko spłynie po niej. Po kilku dniach powinny pojawić się pierwsze kiełki trawy.