Nasz mózg codziennie pracuje na pełnych obrotach. Nie leniuchuje i w dzień i w nocy, więc dlaczego wykorzystujemy zaledwie jego niewielką część? Czy to prawda, że używamy tylko 10% mózgu?

A więc z badań wynika, że jest to bzdura. Nasz mózg choć stanowi tylko 2-3% masy całego naszego ciała, to pochłania najwięcej energii ze wszystkich organów w naszym ciele, czyli ponad 20%. Autorzy książki "50 wielkich mitów psychologii popularnej" twierdzą, że w mózgu nie ma obszarów martwych lub uśpionych, zatem wykorzystujemy 100% mózgu.
Mózg, jak już wspominałam, pracuje ciągle: stale o czymś myśli, dzięki niemu możemy poruszać wszystkimi mięśniami w ciele, pracuje w dzień i w nocy też, choć wówczas tez się regeneruje i jego aktywność jest mniejsza, ale jest. Mówi się, że narząd nieużywany zanika i tak też jest z mózgiem. Nieużywane komórki mózgu ulegają degradacji. Więc lepiej jest go używać cały czas, poprzez różnego rodzaju ćwiczenia, aktywność czy chociażby czytanie książek.
Badacz Barry Beyerstein zbadał mózg za pomocą elektrod i zauważył, że nasz mózg ciągle pracuje, każdy jego obszar jest używany przez większość czasu.