Zwyczaj picia popołudniowej herbaty w całej Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii narodził się na przełomie XVIII i XIX wieku. Wprowadziła go Anna Maria Russell, księżna Bedford (miasta w Wielkiej Brytanii).
Księżna wprowadziła picie herbaty około godziny 17.00, ponieważ między obiadem (który był zazwyczaj o godzinie 12.00) a kolacją (która była zazwyczaj w granicach godziny 20.00) wszyscy chodzili głodni. Tak więc księżna postanowiła, że w połowie jedzeniowej przerwy, będzie tzw. tea time lub five o'clock, czyli herbata ze słodkim poczęstunkiem, najczęściej z ciastem lub ciastkiem. Zwyczaj ten spodobał się na książęcym dworze, zatem przeszedł dalej do kręgów arystokracji, a potem do niższych warstw społecznych, gdzie stał się angielską tradycją, kulturą.
Anglicy w jeden dzień potrafią wypić nawet 8 szklanek herbaty. W zależności od pory dnia jest ona:
- mocna, czarna herbata pita z rana,
- Earl Grey herbata pita o 17.00, która ma być wyjątkowa, picie herbaty jest wtedy celebracją,
- zielona herbata jest pita bardzo późnym wieczorem.
Anglicy do herbaty zazwyczaj dodają mleko (bawarka), cukier lub syrop. Obecnie tradycja nieco zanika, a zwyczaj picie herbaty o 5 p.m. utrzymuje się tylko u starszych pokoleniowo osób. Młodzi piją ją już tylko w niedziele i święta, jeśli w ogóle ją piją.
W Polsce tea time jest nazywany podwieczorkiem - poczęstunkiem między obiadem a kolacją. Zazwyczaj jest to coś słodkiego lub herbata i kanapki.