Czy są dobre lub czy smakują jest kwestią gustu. Jedni ludzie przepadają za jedzeniem owoców morza, inni ich nienawidzą. Owoce morza mają w swoim składzie mało tłuszczu, dużo białka, selenu, jodu i cynku, czyli są pożywne i niskokaloryczne.
Do najbardziej znanych i spożywanych owoców morza zalicza się:
- małże, ostrygi, przegrzebki (mięczaki),
- ślimaki,
- krewetki, kraby, homary, raki, langusty (skorupiaki).
Prócz podanych wyżej minerałów i witamin, skorupiaki posiadają również dużą ilość cholesterolu. Nie trzeba się jednak tym martwić, ponieważ jest on słabo przyswajalny przez nasz organizm. Co więcej spożywanie owoców morza, może powodować obniżenie jego poziomu.
Owoce morza należy jeść gdy są świeże, czyli najlepiej w dniu, w którym zostały one złowione, ponieważ szybko się psują. Zamrożone świeże frutti di mare można przechowywać do 2 miesięcy.
Jeśli chodzi o minusy to należą do nich również zanieczyszczenia pojawiające się w wodach, w których żyją mięczaki. One właśnie filtrują dziennie ponad 90 litrów wody i jeśli jakieś zanieczyszczenia się pojawią w wodzie, to jest bardzo możliwe pojawienie się ich również w ciele mięczaka i to w podwyższonym stężeniu. Dlatego też dobrze jest kupować je z pewnego źródła. Innym minusem jest to, że niektóre osoby mogą być na nie uczulone i będzie się to objawiało pokrzywką po zjedzeniu skorupiaka czy mięczaka.